Zaułek bez-troski (6)


Czy antysemita może być dobrym dentystą?


 

Parę lat temu, przyciśnięta wiadomo czym, poszłam w Wilnie do dentysty. Nie tak z ulicy, ale z polecenia. Znieczulił i zabrał się do roboty. Siedzę więc nieruchomo, z szeroko otwartymi ustami, starając się z godnością znosić ten społecznie przyjęty rodzaj gwałtu.

On boruje, ja – choć serce mi skacze jak na patelni – zachowuję spokój. On, borując, gada:

– No bo i popatrzmy na tych Żydów. Pełno ich w rządzie, w telewizji. Ja to ich poznaję po nosie. Noszą inne nazwiska, jakby nie byli Żydami. Ale są. Ja to pani wytłumaczę…

Przełykam ślinę. W tego typu sytuacjach mam ślinotok.

– Bo Żydzi, proszę pani, strasznie się mnożą. Jak króliki, mówię pani, jak króliki.

Wydaję jęk, coś bełkoczę. Wymienia tamponiki, wsuwa dwa dodatkowe. – A Żydówki to piękne kobiety. Przed wojną to było tak, że szanujący się przemysłowiec miał sekretarkę Żydówkę. Spotykali się codziennie i one zachodziły w ciążę, i miały ze swoimi szefami dzieci. A ile mężów nie wie, że żony ich zdradziły z Żydem i żydowskie dziecko uznali za swoje?

Szerzej otwieram usta, wybałuszam oczy. Najchętniej ugryzłabym go w rękę, ale się boję. Przecież ta ręka gmera w moich ustnych wnętrznościach, całkiem niedaleko mózgu. – Żydzi są wszędzie, bo mają piękne kobiety. Blondynki! To nie przypadek! W tysiącach ludzi płynie żydowska krew, choć tego nie  wiedzą!

Kiwam powiekami, że tak. Pokiwałabym i ogonem, żeby tylko horror dobiegł końca.

Być na łasce antysemity to pouczające doświadczenie. Abstrahując od tego, że nie mogłam poruszać ustami, nawet gdybym była w stanie wydać głos, nie wiem, czy odważyłabym się wysłać mego kata na drzewo. Dentystyczne wiertło to potężna broń!

Do kanonów antysemityzmu należy stwierdzenie, że  „Żydzi to międzynarodowa finansjera, która rządzi światem”.  W domyśle – zabiera pieniądze nie-Żydom i uciska biedaków. Ale ich władza nie zna granic. Okazuje się, że również „mnożą się jak króliki”. Innymi słowy wyobraźnia ludowa nadaje Żydom  magiczne właściwości rozrodcze. Raz się bzykniesz z Żydem, a już jesteś w ciąży! Prawdziwe lekarstwo na bezpłodność!

Być może z czasem zapomniałabym o tej stomatologicznej kaźni, gdyby nie jeden drobiazg. Dentysta antysemita przeborował mi ząb. Wypełnienie wsadził również w dziąsło, co powoduje że od czasu do czasu ząb ćmi.

Sama sobie jestem winna. Powinnam była delikatnie wyjąć rękę z narzędziem tortur z ust i bezzwłocznie opuścić gabinet osobliwości. Może nie każdy antysemita jest złym dentystą, ale bezpieczniej jest przyjąć odwrotne założenie.