Wojciech Brzoska
loboslogos
josephina pla –
paragwajska poetka, urodzona na wyspie lobos.
nic o niej nie wiem, kiedy wspinam się do jej domu.
do domu jej ojca latarnika, przed którym przezroczysta
rzeźba unosi na falach ptaka.
turysta, którym sam teraz jestem, błądzi
po omacku, chodząc po rzekomo wyznaczonych
ścieżkach.
dlaczego nie ma tu żadnego jej wiersza?
latarnik każdego dnia witał mewy,statki,wietrzne
obłoki.
a potem znikał, by pisać o unoszącym się na falach
życiu.
ostatkiem sił wyszukał ją na jutro
ponurą nocą, kiedy wracał z picia,
pomodlił się do jaśminu,
w pełnym rozkwicie.
za miesiąc poznał dziewczynę.
skądś znał jej imię.
krzesiwo
DG
pojechał sfotografować stertę
kamieni.
ognisko muzyczne,
w którym przed laty
zaczynał.
ojciec (bóg)
najpierw przestał dzwonić.
z czasem także odbierać.
wszyscy ludzie są źli.
najgorszy jego
syn.
jak dawniej
z powodzi wspomnień
nie wyławiasz fajki –
to pusty kieliszek
po zmarłej.
wieczorem napełniasz go
dla żony, która z tobą
zje kolację.
jak dawniej.