POLE / 2 (5) / 2024


 

flamingi

[historia prawdziwa]

dookoła placu
z łukiem triumfalnym
i fontanną
szpalery drzew
i wielkie hałaśliwe rondo

 

między łukiem triumfalnym
a fontanną
(niewielu przechodniów)
ustawiono biały fortepian
w tropikalne kwiaty
i różowe flamingi

 

w prażącym słońcu
w chłodnym upale – w czerwcu
co ma zagrać?
nic rozpoznawalnego:
surrealną” sekwencję akordów

 

F – Des – E – C – Es – H – D – B – Des

 

czemu te?
nigdy ich nie grał
brzmią jak z filmu – może są?
zaraz przechodzi
do sekwencji moll

 

w najprostszym dla niego zapisie:

 

f – as – e – g – es – ges – d – f – des

 

i jeszcze raz:
poszerza triady dur
o septymę wielką
poszerza triady moll
o septymę małą

 

w najprostszym dla niego zapisie:

 

F M7 – Des M7 – E M7 – C M7 – Es M7 – H M7 – D M7 – B M7 – Des M7

 

f7 – as7 – e7 – g7 – es7 – ges7 – d7 – f7 – des7

 

i po raz ostatni
bez septym
lecz z dodaną oktawą
i w innej konfiguracji –
z dziwną radością
dedykuje różowym flamingom

 

F – Des – E – C – Es – H – D – B – Des

 

f – as – e – g – es – ges – d – f – des

 

ryc. Mariusz Czeżyk


 

mozaika fundament

ulice skrzypią w zawiasach
ciężarówka ma skrzydła ważki
przepołowić fontannę w pionie
zastukać w pestkę fontanny

 

słońce klei się do skweru
przechodnie kleją się do słońca
      w turnieju pstrokacizny
fontanna z cyklonem w kieszeni
fontanna – fatamorgana
z kropel lśni czeluść

 

      na wrotkach przez skakankę –
      tor bobslejowy fontann
      vivat aequilibrystyka!
            speleolotniarstwo!
      fontannofilia! fontannofobia!
      nurkuję z kropli w kroplę
      przełykam ślinę na łeb na szyję –
      pływam bez większych wstrząsów

 

klezmer trąca skarbonkę
speleolog wślizguje się w studnię
ćma wysoki sopran
      – ile napłakała?
łzy ćmy wezbrały w rwącą rzekę
na hałaśliwym skwerze w ciemnym lesie
kładę fundament pod fontannę


 

solarium Wieliczka

pif! paf! – piwo i paw
chór aniołów w skoku o tyczce

 

tędy i owędy – jak najrygorystyczniej
choćby ledwie ledwie – choćby prawie wcale

 

ma w zanadrzu zeszłoroczny śnieg
jego atut: tutti frutti

 

      celebracja ambiwalencji –
      ambiwalentna celebracja

 

      w letargu na adrenalinie
      niejako poniekąd rewelacja

 

nie wywołuj chmury zza słońca
do widzenia – do widzimisię – do widzeniamisię

 

      w kółko z doskoku
      żegna was i wita

 

futuryzm onegdaj i dziś:
      hiper-neo-retro-futuryzm –
            ponadczasowy futuryzm


 

nirvana

[centon]

motyl nie jest motylem którym jest –
jest motylem ze snu innego motyla

 

uważaj bo zapadnie się pod tobą szczyt góry –
kamieniołom szybko przywłaszczy sobie twój oddech

 

cukiernia nazywa się CYMES VIS A VIS
cukiernia nie nazywa się VIELITSCH’KA

 

hello, hello, hello, how low?
oh well, whatever, never mind.

 

hello – hello – hello – how low –
oh well – whatever – never mind –

 

hello hello hello – how low?!
oh well: whatever… never mind…