Adam Falkowski


 

Żaba z kolczykiem w języku

Rozpierdolę ci zorze
Kiedy ranne wstają zorze
Właśnie wstałem i spotkałem w wiadrze
Dwie chrapiące żaby z kolczykiem w języku

 

Obok frywolnie na pastwisku
Spacerowały wytatuowane świnie
Na chwilę przerwa bo Mateusz Damięcki przyniósł mi pocztę
I znów słyszę głos smażonego tłuszczu

 

Treści te mogą zostać wykorzystane w procesie ważenia racji
Za i przeciw prawom zwierząt


 

W sklepie mięsnym
szukałem serca Jezusa

Szukałem mięsa za strusia reniferów krokodyli
Steków z kangura bizona i zebry
Szukałem mięsa ze szczura nietoperza węża
Grillowanej tarantuli i smażonej szarańczy

 

Była za to wątróbka wieprzowa i żołądki drobiowe
Serca Jezusa nie znalazłem


 

Nic nowego

Głównie tam uczestniczę nie w izolacji a w gratyfikacji
Zinterpretowany język literacko czuje że jest ich
Przestrzeń artystyczna wie co się w niej dzieje

 

Opętańczo się spodobała
Płacz popłakany do łez
Nic nowego
Sprzedawanie niskiego języka jako rewelacji