Gertruda Stein
Nie cierp proszę
Sztuczka
Genowefa, pani Marchand i hrabina Daisy Wrangel
(Pani Marchand.) Gdzie się urodziła i z kim chodziła do szkoły. Czy znała wtedy markizę z Bowers czy nie znała. Czy poznała ją we Włoszech. Czy uczyła się angielskiego w Maroku. Nigdy nie była w Anglii ani nie chodziła do szkoły we Florencji. Mieszkała w domu z przyjaciółmi hrabiego Berny i jako taka znała ich i znała jego. Poszła zjeść arabską kolację.
Jak poznała ludzi których znała. Nie rozumiem tego.
Z kim chodziła do szkoły. Nie jesteśmy pewne. Kiedy po raz pierwszy dowiedziała się o Maroku. Gdzie słyszała angielski.
Słyszała angielski mówiony do dzieci.
(Hrabina Daisy Wrangel.) On mówi po angielsku bardzo dobrze. Ma wadę wymowy. Lubi kalafior i zielony groszek. Nie uważa starej kobiety za zadowalającą kucharkę. Tęskni za swoją Włoszką. Sprowadzenie jej tutaj byłoby zbyt kosztowne. Lubi psy. Miał kiedyś osiem. Były to czarne pudle. Mieszkały w ogrodzie na posiadłości księżnej. Wyszkolił je tak by były bardzo ochocze i ma zdjęcia wszystkich. Często pisał książkę. Czasami pisze o sztuce. Trochę też maluje. Ma przyjaciela który maluje obraz każdego ranka i maluje obraz każdego popołudnia. Nie jest nieprzyjemny. Nie przybył z nim. Poprosił o spotkanie z psem o którym myślał że go wychował.
(Genowefa.) Wierzy we Fraconville. Czym jest burza z piorunami. Oto moja historia. Pracowałam w kawiarni w Rennes. Wcześniej uczyła mnie kobieta która znała się na robieniu na drutach i tak dalej. Moja matka i ojciec zajmowali się ogrodnictwem. Zrujnował mnie rzeźnik. Nieszczególnie przepadam za dziećmi. Moje dziecko to dziewczynka i wciąż jest mała. Mieszka na okupowanym terytorium ale teraz jest w Awinionie. Kazałam uszyć dla niej płaszcz ale nie pasował jej zbyt dobrze więc teraz wysyłam pieniądze żeby uszyli go w Verdun. Niekoniecznie jestem bardzo szczęśliwą kobietą. Każda jest ochocza. Lubię robótki na drutach i lubię kupować zaopatrzenie. Tak lubię stolicę. Jest tu dużo mięsa. Nie dbam o różnorodność. Wolę cielęcinę od kurczaka. Wolę baraninę. Rozumiem że trudno mieć cokolwiek.
(Pani Marchand.) Nie piszę często. Mówię że wspomnę o tym jeśli mężczyzna zwróci uwagę na kobietę i tak mogę i mogę powiedzieć że nie pisałam. Zrobię tak jak mi się podoba. Stwierdzam że moje dziecko jest bardzo zdrowe. Mam nadzieję że nie będzie mówiło językiem używanym tutaj ale nie mogę mu tego powiedzieć. Jest zbyt mały. Nie chodzi. Jeśli Dardanele nie zostaną zajęte może je otworzą. Słyszę siebie mówiącą. Mam drzewko pomarańczowe które jest otwarte. Słońce wpada do środka. Przez dziesięć dni w ciągu dziesięciu dni pada deszcz a potem aż do grudnia będziemy mieć dobrą pogodę. W domu nie ma ognia. Nie lubię patrzeć na tę mapę. Proszę wybaczyć muszę dać mojemu dziecku obiad.
(Hrabina Daisy Wrangel.) To ta sama nazwa co wyspy. Pochodzimy z Kurlandii i niektórzy są Rosjanami a niektórzy Prusakami a niektórzy Szwedami. Nie ma Litwinów. Pan Berenson jest Litwinem. Mam duńskiego przyjaciela który był żonaty cztery razy. Jego ostatnia żona jest śpiewaczką. Jest zamężną kobietą. Jego pierwsza żona była zamężna z czterema różnymi mężczyznami. Była dobrą przyjaciółką każdego z nich. Tak mówią. Nie czerpię przyjemności z mojego pobytu na Wyspie ponieważ niczego nie jem. Chciałabym coś zjeść.
(Genowefa.) Hrabia tu był. Chciał zobaczyć psa i powiedział że chciałby go zobaczyć. Nie czuł się zbyt dobrze. Wcześniej cierpiał. Nie powiedział że jego przyjaciel przyjdzie z nim. Powiedział że nie sądzi. Często mi mówią że francuzi są wszystkim. Pytam czy wierzysz że francuzi wygrywają. Wierzę że francuzi wygrywają. Czy potrzebujesz masła do gotowania.
(Pani Marchand.) Pozwól że dam ci brzoskwinię która jest bardziej miękka. Czy odpowiada ci ta. Przyjdziemy znowu na wieczorek. To najkrótsza droga. Tak lubię chodzić. Mówimy bardzo mało kiedy się martwimy. Chodźmy stąd. Nie możemy ponieważ mój mąż nie może.
Nela Mildreda i Karolina.
(Nela.) Pismo odręczne nie jest krzywe. Nie jest rozczarowaniem ani usługą jest często atrakcyjne.
(Mildreda.) Jest kopiowane. Sześć chusteczek. Dwie jednego rodzaju cztery innego.
(Karolina.) Pochyla litery do tyłu to znaczy że dobrze o siebie dba.
(Pani Marchand.) Nie zna żadnej z nich. Zna pana Rothschilda.
(Genowefa.) Jaki jest pożytek z bycia spokojną jeśli ten dom został zbudowany na zimę. Zima tutaj jest ciepła.
(Hrabina Daisy Wrangel.) On nie zostanie dłużej niż do listopada.
Wilhelm i Maria
(Wilhelm.) Lubi czytać i pić. Pije wino. Pije też syfon. To jest woda z wysterylizowaną wodą w środku. Pije ją z cytryną a także bez. Bardzo lubi chodzić. Nie woli odpoczywać. Jest malarzem z zawodu.
(Maria.) Maria wygrywa. Ma brata który walczy. Zrobił dla niej pierścionek. Ma matkę i innego brata. Zapytano nas czy ona lubi pływanie. Nic nie wie o pływaniu.
(Pani Marchand.) Jest dużą kobietą i raczej chodzi. Idzie. Spotkałyśmy ją i pana Marchanda spacerowali. Powiedziałyśmy że jest zbyt zimno na spacer.
(Konsul angielski.) W porządku. Pies ma zbyt ciasny kaganiec. Nie może prawidłowo oddychać.
(Hrabina Daisy Wrangel.) Dlaczego wszyscy do mnie mówicie. Pozwólcie że o tym opowiem. Wchodząc do pierwszego biura najpierw zobaczyłam pewną młodą kobietę. Powiedziałem jej że bardzo dobrze wygląda. Potem wyszłam i wróciłam i poszłam do drugiej kobiety. Powiedziałam jak się pani miewa przykro mi że nie widziałam się z panią tamtego dnia. Nie było pani w domu kiedy przyszłam. Mój przyjaciel jest misiem. Myślałam że przyjdzie ze mną z wizytą. Wkrótce znowu przyjdę.
(Pani Marchand.) Nie znam go zbyt dobrze to znaczy mój mąż mi go wskazał i wiedziałam że tutaj jest. Nie będzie to dla nas rozczarowaniem.
(Genowefa.) Wolę kosz od siatki. To jedyna pamiątka którą będę miała. Nie chcę mówić że nie jestem zadowolona. Nie lubię wciąż wydawać po 35 dolarów. To wystarczająco dokładne.
(Hrabina Daisy Wrangel.) Jest sporo do napisania w gazecie.
(Michał.) Michał był synem Daniela. Wprowadził się do domu. Całą zimę mieszkał w hotelu. Ma ogrzewanie parowe i światło. Nie widzieliśmy zdjęć tego miejsca.
(Janka.) Mam pięcioro dzieci najmłodsze ma trzy lata. Wiele z nich zmarło.
(Feliks.) Jaki rodzaj wełny wolisz czarną czy kolorową grubą czy cienką i do czego jej potrzebujesz. Chcesz też druty i jakiej grubości.
(Alicja.) Co miałyśmy dziś do jedzenia. Miałyśmy bardzo młodą wieprzowinę. Jest pyszna. Nigdy nie jadłam lepszej.
(Genowefa.) Lubię sama wybierać moje mięso.
(Pani Marchand.) Wszystko rozumiem lepiej. Lubię musieć myśleć i patrzeć na mapy. Nienawidzę widzieć tyle czarnego. Nie nie chodzi o to że jestem ponura. Nie jestem taka. Zachwycam się otoczeniem.
(Genowefa.) Chcę wydać trochę pieniędzy na pewne rzeczy. Czekam na łódkę. Nie mam nic do roboty prócz spania. Naprawdę nic
(Pani Marchand.) Rozumiem po hiszpańsku.
(Hrabina Daisy Wrangel.) Aby sprawić przyjemność jemu i sprawić przyjemność sobie nie jem w domu.
(Harry Francis.) Wisi na deszczu i nie jest suche co powinienem założyć pod spód.
Cokolwiek chcesz.
(Roger Henry.) Dlaczego wolisz obraz łodzi.
Bo jest przydatny.
(Pani Marchand.) Jestem taka rozczarowana rano.
Wszystkie jesteśmy rozczarowane.
(Pani Marchand.) Nie spotkałam cię dzisiaj.
Spotkałaś.
Każdy mężczyzna połyka. Co.
(Pani Marchand.) Powiedziałam ci że miałaś wszelkie powody aby spodziewać się ciepłej pogody a teraz jest zimno.
Mam nadzieję że nie będzie długo zimno. To są burze równonocne. Trwają od siedmiu do dziesięciu dni.
(Konsul angielski.) Miał kilka trudnych doświadczeń ale ma przyjemny dom. Ma widok na morze i także na las. To naturalne że wybrał ten dom.
(Pani Marchand.) Spotkałam ją. Jest bardzo miła. Nie myślałam że to jego żona. Myślałam że to jego córka.
Wszystkie tak myślałyśmy.