Kot numeru
Lorion vel Lolo
Pochodzi z Siedlec, przywieziony przez Anię i Wojtka stamtąd do Warszawy, od 31-go sierpnia stacjonuje przy Promyka 5.
Z początku bardzo grzeczny, teraz już mały łobuz, choć też i pieszczoch niebywały. Nie boi się niczego z wyjątkiem wiertarki u sąsiada.
Uwielbia kalarepę, jak również bawić się korkiem od porto. Z filmów na razie najbardziej podobał mu się „Człowiek widmo” Verhoevena, zwłaszcza sam początek.
